17 stycznia 2011

Ksiądz Rafał - Maciej Grabski

Gdyby serialowego Ojca Mateusza umiejscowić w Wilkowyjskiej scenerii "Rancza", a wszystko to przenieść w lata siedemdziesiąte, jak nic otrzymalibyśmy... Księdza Rafała!

Oczywiście nie mam tutaj na myśli tego, że fabuła jest przewidywalna. Wręcz odwrotnie. Książka bardzo oryginalnie opisuje zabawne perypetie mieszkańców małej mieściny, jaką jest Gródek. Mieszkańcy wioski od lat się znają, wiedzą o sobie niemal wszystko, nie mają przed sobą żadnych tajemnic. Owszem, zdarzają się kłótnie i waśnie, ale one tylko dodają uroku niesamowitemu klimatowi Gródka.

Do niedawna ścisłą częścią tej społeczności był ksiądz Stanisław. Proboszcz jednak stary i schorowany, umarł. Na jego miejsce przydzielony został ksiądz Rafał. Nie lada wyzwaniem dla niego będzie teraz zastąpić ludziom proboszcza, do którego byli przywiązani, i którego od lat znali. Obcy dla nich ksiądz musi teraz godnie wkroczyć na jego miejsce i godnie kontynuować jego dzieło.

"Ksiądz Rafał" jest bardzo przyjemną i lekką powieścią obyczajową. Szybko się ją czyta, chociaż chciałoby się, aby była jak najdłuższa. Akcja powieści umiejscowiona jest w PRL-owskiej Polsce, w której ciągle wszystkiego brakuje. Osobiście realiów tamtego świata nie znam, ale pan Maciej Grabski opisuje je bardzo lekko, przez co lektura zdecydowanie nie jest męcząca. Chociażby problem braku opału na zimę już doprowadza do zabawnych sytuacji.

Książka jest napisana w miły sposób. Sympatyczne postacie i często ich niebanalne wypowiedzi są doskonałym sposobem na poprawę humoru. Jest to pozycja na każdą chwilę, na każdy humor i na każdą okazję.

To książka dla każdego - dla młodego i starszego. Ludzie starszego pokolenia chętnie pewnie powspominają "stare, dobre czasy", kiedy to chleb wypiekano w domowych piecach i co dzień rano przynoszono świeże mleko od krowy. Młodzi z kolei będą mieli możliwość bliższego poznania świata, w którym nie dane im było się narodzić. W obecnych czasach świat bez namysłu gna do przodu, a każde święto i każda inna okazja jest sposobem, aby zrobić jakiś biznes. W świecie, który kręci się głównie wokół mediów, kariery i pieniędzy, bardzo przyjemnie jest oderwać się od tego nieustannego pościgu i przenieść się choć na chwilę w czasy, w których ludzie traktowali się wzajemnie z większym szacunkiem, bezinteresownie sobie pomagali i cieszyli się każdą ofiarowaną im chwilą życia.

"Ksiądz Rafał" jest pełen pozytywnych emocji. Emanuje dobrem, ciepłem i radością. Zdecydowanie zapraszam do zapoznania się z jego treścią, gdyż naprawdę warto poświęcić te kilka chwil, które w jego towarzystwie z pewnością okażą się niezapomnianymi. Polecam!!!





"Ksiądz Rafał" na LubimyCzytać.pl

20 komentarzy:

  1. Brzmi dość ciekawie, jednak nie wiem czy przeczytam. Przypomniałaś mi o "Ranczu" mam nadzieję, że już niedługo wznowią odcinki ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie mnie kusi, już jakiś czas wstawiłam ją do tych , które chcę przeczytać :O)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo zachęcająca recenzja, być może kiedyś sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Rancza" nie lubię, ale książkę chętnie przeczytam :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z każdym słowem! Książka jest urzekająca, urocza, mądra i tak... ludzka! Bardzo, bardzo mi się podobała, chcę swoją i już nie mogę się doczekać kontynuacji, która wychodzi pod koniec lutego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie ją zrecenzowałaś :)
    chętnie przeczytam... tylko nie wiem kiedy... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też czytałam i mam te same odczucia, opisywałam ją tez na blogu. Jeśli wychodzi kontynuacja, to tylko należy się cieszyć!!! Hura!

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro posiada klimatyczną atmosferę "Rancza" to musi być ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wbrew pozorom ludzie teraz też jeszcze starają się o mleko "świeżo od krowy". Przetestowałam na własnej skórze oba warianty i, co tu dużo mówić, różnią się jak niebo i ziemia :)

    A co do książki- jeszcze jej nigdzie nie widziałam, ale może coś przeoczyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładna, nastrojowa okładka ( a to dla mnie duży plus). Coś mi się wydaje, że powinna mi się podobać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Skojarzyło mi się z ,, Ranczem,,.
    Jako jego ogromna anty-fanka będę unikać ;P

    OdpowiedzUsuń
  13. Raczej nie..
    Porównanie fajne :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię książki których akcja toczy się w czasach PRL-u więc pewnie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. kurcze, już myślałam, że jakaś religijna ;D i zgadzam się, porównanie bardzo fajne ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. " Gdyby serialowego Ojca Mateusza umiejscowić w Wilkowyjskiej scenerii "Rancza", a wszystko to przenieść w lata siedemdziesiąte, jak nic otrzymalibyśmy... Księdza Rafała!" Fajnie to napisałaś - połączyłaś dwa seriale, które bardzo lubię. Książka niezmiernie kusząca ;P

    OdpowiedzUsuń
  17. "Gdyby serialowego Ojca Mateusza umiejscowić w Wilkowyjskiej scenerii "Rancza", a wszystko to przenieść w lata siedemdziesiąte, jak nic otrzymalibyśmy... Księdza Rafała!" - tym to mnie rozwaliłaś doszczętnie. ;D
    co do książki, to raczej nie przeczytam...

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też ją bardzo polubiłam:) Teraz czekam na ciąg dalszy, bo już niedługo w księgarniach "Ksiądz Rafał. Niespokojne czasy"!!!:D

    OdpowiedzUsuń